wtorek, 10 lipca 2012

"W pierścieniu ognia" - Suzanne Collins

Z wielką ochotą zaraz po skończonych "Igrzyskach śmierci" wziąłem się za druga część trylogii. Jest równie dobra co pierwsza część a dokładniej "tylko" równie dobra, niestety powiela schematy z poprzedniej części. Obracamy się wśród tych samych bohaterów, którzy ponownie muszą pojawiać się na arenie igrzysk i ponownie stoczyć walkę na śmierć i życie. W pierwszej książce pomysł na fabułę był świeży i zaskakujący w drugiej to niestety odgrzewane kotlety.
Fabuła w wielkim skrócie, Katniss Everdeen i Peeta Mellark powracają jako zwyciężcy igrzysk, wraz z rodzinami zamieszkują w specjalnej strefie w dystrykcie 12 przeznaczonym dla zwyciężców.  Po pół roku mają wyruszyć na tournee po Panem, przed wyjazdem z wizytą u Katniss pojawia się prezydent Snow, który wyjaśnia powód niezadowolenia władz z zakończenia igrzysk oraz grozi Katniss i jej bliskim.
W czasie tournee dochodzi do zamieszek w niektórych dytryktach. Zbliżają się rocznicowe 75 "Głodowe Igrzyska" (co 25 lat są specjalnie przygotowywane), w tym roku władze planują uczestników wybierać spośród wszystkich żyjących zwycięzców co automatycznie oznacza udział Katniss jako jedynej kobiety z dystryktu 12. I znów przeżywamy z głównymi bohaterami igrzyska tylko tym razem zakończenie jest jeszcze bardziej zaskakujące... ale tego dowiecie się czytając książkę.
Pomimo powtarzającego się schematu książka jest ciekawa nie zaskakująca jak pierwsza część ale czyta się przyjemnie, jak najbardziej polecam jako lekturę na wakacje.

Ocena 5/6

W pierścieniu ognia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz